Witajcie wszyscy czytelnicy. Jak wiadomo, zbliża się święto miłości, dlatego chciałam opisać paletę cieni, jaką dostałam w mojej ulubionej drogerii.
Wspaniałe cienie na Walentynki
Wszystkim dzień świętego Walentego kojarzy się głównie z kolorem czerwonym. No tak, w końcu miłosny kolor to właśnie czerwony. No ale moja paleta cieni udowadnia, że na Walentynki można wyglądać trochę inaczej. Też romantycznie, ale niekoniecznie w czerwieni na twarzy. No może poza różem do policzków, bo to takie obowiązkowe wyposażenie. Makijaż wykonuję więc z moją nową paletką. Muszę przyznać, że jestem zadowolona i zaskoczona z jednej strony, bo nie pomyślałabym wcześniej o odcieniach błękitu z okazji tego święta. No ale z pełnym podekscytowaniem zaczęłam tworzyć mój makijaż. Muszę powiedzieć, że ciężko było mi się przyzwyczaić, bo zazwyczaj tylko podkład kryjący nakładam, a tu pełen makijaż kolorowy. Dla mnie nowość, ale w to święto trzeba wyglądać porządnie. Miałam nadzieję, że ktoś zwróci na mnie uwagę, i że znajdę jakiegoś fajnego mężczyznę, godnego spędzić ze mną to święto. Na pewno moje palety do makijażu w tym pomogą. Będę wyglądała zjawiskowo, i jak sobie tak usiądę w kawiarni, to ktoś na pewno zauważy, że jestem sama i zaproponuje wspólną kawę. Tak, taki miałam plan niecny właśnie. Nawet świeży lakier hybrydowy sobie nałożyłam, jednym słowem – zrobiłam wszystko, aby wyglądać jak ponętna walentynka. Dobrze, że mam sprawdzone kosmetyki, sklep online wie co robi robiąc ciekawe promocje na dzień zakochanych.
Mam nadzieję, że ten dzień będzie dla mnie wyjątkowy. A Wy piszcie do mnie o tym, jak Wy spędziliście Walentynki, i czy Wasi mężczyźni się postarali w tym dniu, czy też dali ciała. Jestem ciekawa Waszych przeżyć walentynkowych, oby były ciekawe.